 |
Forum Obserwatora III
Tu powinien być tekst o profilu forum. Ale go nie bedzie. Profil jest zbyt duzy :)
|
Metafora, przeno?nia i bynajmniej nie "bynajmniej" |
Autor |
Wiadomość |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-18, 22:43 Metafora, przeno?nia i bynajmniej nie "bynajmniej"
|
|
|
Wydzielone z tematu: "Co teraz czytamy"
strzelba napisał/a: | Ostatnio moj? faworyt? jest metafora: "oczy biega?y mu jak para myszy po pustym spichlerzu." |
Ale kochanie, to nie jest metafora jeno porównanie... ?eby tak wysoko wykszta?cony przedstawiciel inteligencji tego nie wiedzia?? No jak?e to tak? |
|
|
|
 |
strzelba
Arcyksiążę

Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 849 Skąd: Chodzie?
|
Wysłany: 2007-12-18, 22:46
|
|
|
oczywi?cie prosz? Pana, |
_________________ www.drugastrefa.net
Naukowo jest stwierdzone, ?e jak cz?owiek ma skleroz?, to dopiero wtedy sobie przypomina, jak to by?o w m?odo?ci. |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-18, 22:48
|
|
|
strzelba napisał/a: | oczywi?cie prosz? Pana, |
Ale co "oczywi?cie"? Czyje to to? Po?ykaj? j?, co z ni? robi?? Napisa?em trzy zdania, a Ty tak tylko do jednego ripost?... no i jeszcze ten filuterny przecinek na ko?cu, podrywa mnie Pan? |
|
|
|
 |
strzelba
Arcyksiążę

Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 849 Skąd: Chodzie?
|
Wysłany: 2007-12-18, 23:37
|
|
|
ok, bez robienia jaj, mo?esz znowu powiedzie?, ?e si? bucuj? (zachowuj? jak buc) prosz? bardzo, ale sam mnie do tablicy wywo?a?e?. Mia?em na III roku studiów przedmiot, który do?? obszernie zaj?? si? zjawiskiem metafory i metonimii, niewiele z niego pami?tam, bo to by?o dobre 8 lat temu.
Porównanie to te? metafora, cho? o szczególnej konstrukcji, u zarania, w Indiach, gdzie s? pierwsze ?lady jego u?ycia (i nie by?o oddzielane od metafory) opiera?o si? o konstrukcj? przeczenia, juz Arystoteles natomiast ?wiadomie uznawa? porównanie za form? metafory, a wi?c form? wobec metafory podrz?dn?, szczególn?, je?li dobrze pami?tam, wyró?niaj?c? si? konstrukcj? spójnikow?.
W du?ym uproszczeniu metafora zwraca uwag? na szczególne aspekty przedmiotu, takie które w danym kontek?cie najlepiej s?u?? do opisu sytuacji. Uwypuklenie tych cech jest w metaforze uzyskiwane poprzez odwo?anie si? do obrazu, w którym te cechy s? cechami pierwszorz?dnymi, stanowi?cymi o swoisto?ci. Tak wi?c np. metafor? rozbieganego spojrzenia s? myszki biegaj?ce w t? i wewt? po pod?odze, na której nie ma kryjówek. Taki obraz oddaje zarazem te? stan w jakim znajduje si? posiadacz rozbieganego spojrzenia. Dlatego zreszt? metafora bardzo szeroko przyj??a si? w socjologii. Takie terminy dotycz?ce postaw spo?ecznych, jak np. zblazowanie (to wszak polskie wypalenie) zosta?y przyj?te z poezji.
Fakt, ?e nie ka?de porównanie da si? skróci? do metafory, ale dotyczy to g?ównie porówna? ma?o poetyckich, powiedzmy okre?laj?cych stosunki ilo?ciowe, jednak myszki i oczy doskonale wpisuj? si? w klasyczn? teori? metafory.
Bardzo ciekawy jest trop swoistego metafory in i yang metafory i metonimii w my?leniu magicznym ró?nych kultur. |
_________________ www.drugastrefa.net
Naukowo jest stwierdzone, ?e jak cz?owiek ma skleroz?, to dopiero wtedy sobie przypomina, jak to by?o w m?odo?ci. |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-18, 23:40
|
|
|
strzelba napisał/a: | ok, bez robienia jaj, mo?esz znowu powiedzie?, ?e si? bucuj? (zachowuj? jak buc) prosz? bardzo, ale sam mnie do tablicy wywo?a?e?. Mia?em na III roku studiów przedmiot, który do?? obszernie zaj?? si? zjawiskiem metafory i metonimii, niewiele z niego pami?tam, bo to by?o dobre 8 lat temu.
Porównanie to te? metafora, cho? o szczególnej konstrukcji, u zarania, w Indiach, gdzie s? pierwsze ?lady jego u?ycia (i nie by?o oddzielane od metafory) opiera?o si? o konstrukcj? przeczenia, juz Arystoteles natomiast ?wiadomie uznawa? porównanie za form? metafory, a wi?c form? wobec metafory podrz?dn?, szczególn?, je?li dobrze pami?tam, wyró?niaj?c? si? konstrukcj? spójnikow?.
W du?ym uproszczeniu metafora zwraca uwag? na szczególne aspekty przedmiotu, takie które w danym kontek?cie najlepiej s?u?? do opisu sytuacji. Uwypuklenie tych cech jest w metaforze uzyskiwane poprzez odwo?anie si? do obrazu, w którym te cechy s? cechami pierwszorz?dnymi, stanowi?cymi o swoisto?ci. Tak wi?c np. metafor? rozbieganego spojrzenia s? myszki biegaj?ce w t? i wewt? po pod?odze, na której nie ma kryjówek. Taki obraz oddaje zarazem te? stan w jakim znajduje si? posiadacz rozbieganego spojrzenia. Dlatego zreszt? metafora bardzo szeroko przyj??a si? w socjologii. Takie terminy dotycz?ce postaw spo?ecznych, jak np. zblazowanie (to wszak polskie wypalenie) zosta?y przyj?te z poezji.
Fakt, ?e nie ka?de porównanie da si? skróci? do metafory, ale dotyczy to g?ównie porówna? ma?o poetyckich, powiedzmy okre?laj?cych stosunki ilo?ciowe, jednak myszki i oczy doskonale wpisuj? si? w klasyczn? teori? metafory.
Bardzo ciekawy jest trop swoistego metafory in i yang metafory i metonimii w my?leniu magicznym ró?nych kultur. |
To jest po prostu LOL.
Jak tylko ustanowimy nagrod? za posta roku, zg?osz? Twoj? kandydatur?
I'm speechless. Normalnie mnie oczy penkli. |
|
|
|
 |
Stanisław Anioł
Wielki Książę

Dołączył: 14 Mar 2006 Posty: 560
|
Wysłany: 2007-12-18, 23:47
|
|
|
strzelba napisał/a: | ok, bez robienia jaj, mo?esz znowu powiedzie?, ?e si? bucuj? (zachowuj? jak buc) prosz? bardzo, ale sam mnie do tablicy wywo?a?e?. Mia?em na III roku studiów przedmiot, który do?? obszernie zaj?? si? zjawiskiem metafory i metonimii, niewiele z niego pami?tam, bo to by?o dobre 8 lat temu.
Porównanie to te? metafora, cho? o szczególnej konstrukcji, u zarania, w Indiach, gdzie s? pierwsze ?lady jego u?ycia (i nie by?o oddzielane od metafory) opiera?o si? o konstrukcj? przeczenia, juz Arystoteles natomiast ?wiadomie uznawa? porównanie za form? metafory, a wi?c form? wobec metafory podrz?dn?, szczególn?, je?li dobrze pami?tam, wyró?niaj?c? si? konstrukcj? spójnikow?.
W du?ym uproszczeniu metafora zwraca uwag? na szczególne aspekty przedmiotu, takie które w danym kontek?cie najlepiej s?u?? do opisu sytuacji. Uwypuklenie tych cech jest w metaforze uzyskiwane poprzez odwo?anie si? do obrazu, w którym te cechy s? cechami pierwszorz?dnymi, stanowi?cymi o swoisto?ci. Tak wi?c np. metafor? rozbieganego spojrzenia s? myszki biegaj?ce w t? i wewt? po pod?odze, na której nie ma kryjówek. Taki obraz oddaje zarazem te? stan w jakim znajduje si? posiadacz rozbieganego spojrzenia. Dlatego zreszt? metafora bardzo szeroko przyj??a si? w socjologii. Takie terminy dotycz?ce postaw spo?ecznych, jak np. zblazowanie (to wszak polskie wypalenie) zosta?y przyj?te z poezji.
Fakt, ?e nie ka?de porównanie da si? skróci? do metafory, ale dotyczy to g?ównie porówna? ma?o poetyckich, powiedzmy okre?laj?cych stosunki ilo?ciowe, jednak myszki i oczy doskonale wpisuj? si? w klasyczn? teori? metafory.
Bardzo ciekawy jest trop swoistego metafory in i yang metafory i metonimii w my?leniu magicznym ró?nych kultur. |
Lewicka do Furmana:
- Gdyby ta strzelba umia?a mówi?, to co by powiedzia?a? |
|
|
|
 |
Watcher
Hammer of Thor

Dołączył: 11 Lip 2005 Posty: 16839 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: 2007-12-18, 23:54
Baretki:  |
|
|
A mo?e by?cie tak sko?czyli? Propi zarzuci? Strzelbie nieznajomo?? poj?cia "metafora", a gdy ten udowadnia i? bynajmniej to Propi si? myli - Propi odpowiada bezproduktywnym szyderstwem, z nieod??cznym towarzystwem swojego familiara/homunculusa. Tak trudno komu? przyzna? racj?? Ego ucierpia?oby krwotokiem wewn?trznym? |
_________________
 
Minas Kolmar | Dobywając Thanira | Słowa, słowa, słowa
Forget the promise of progress and understanding, for in the grim darkness of the far future there is only war. There is no peace amongst the stars, only an eternity of carnage and slaughter, and the laughter of thirsting gods. |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-19, 00:39
|
|
|
Watcher napisał/a: | A mo?e by?cie tak sko?czyli? Propi zarzuci? Strzelbie nieznajomo?? poj?cia "metafora", a gdy ten udowadnia i? bynajmniej to Propi si? myli |
Marcin, ale wiesz, ?e "bynajmniej" u?ywa si? w innym znaczeniu? W?a?nie napisa?e?, ?e mam racj?. W sumie to dzi?ki
Watcher napisał/a: | Propi odpowiada bezproduktywnym szyderstwem, z nieod??cznym towarzystwem swojego familiara/homunculusa. |
Moje szyderstwo jest o tyle fajne, ?e przynajmniej zabawne i na czasie. Wypowiedzi Strzelby nawet nie czyta?em, bo zaci?gn?? takim patosem, ?e mnie mózg si? zlasowali od samego patrzenia.
Watcher napisał/a: | Tak trudno komu? przyzna? racj?? Ego ucierpia?oby krwotokiem wewn?trznym? |
Chcia?em skomentowa? wypowied? Strzelby cytatem z jego w?asnego podpisu, ale to by?oby chyba nadu?ycie.
Wyszed?em, by? mo?e b??dnie, z za?o?enia, ?e w potocznym rozumieniu, metafora i porównanie to dwa odmienne poj?cia. To, co napisa? Strzelba, to dla mnie zwyk?y be?kot - zajrzyj se Wa? Pan do S?ownika J?zyka Polskiego, chocia?by tu:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=por%F3wnanie
aby pozna? prawdy ?wiadectwo. Owszem, naukowym blubrem mo?esz mi nawet udowodni?, ?e moje nazwisko rodowe to Ochódzki - ale nie zmienia to faktu, ?e szersza publika zna mnie pod dziepko innym nazwiskiem.
Co do mojego homunculusa - nie wiem czy nie ubli?y?e? tym s?owem Stanis?awowi, bo mój s?ownik takich poj?? nie uznaje, staram si? raczej u?ywa? j?zyka zrozumia?ego dla 98% populacji. Natomiast jego wstawiennictwo jest w tym wypadku jak najbardziej na miejscu - dbamy o to, ?eby na forum nikomu nie przeszkadza? nadmiar wody sodowej |
|
|
|
 |
strzelba
Arcyksiążę

Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 849 Skąd: Chodzie?
|
Wysłany: 2007-12-19, 00:41
|
|
|
Propi napisał/a: | Natomiast jego wstawiennictwo jest w tym wypadku jak najbardziej na miejscu - dbamy o to, ?eby na forum nikomu nie przeszkadza? nadmiar wody sodowej |
to mo?e warto by?oby zacz?? od siebie? |
_________________ www.drugastrefa.net
Naukowo jest stwierdzone, ?e jak cz?owiek ma skleroz?, to dopiero wtedy sobie przypomina, jak to by?o w m?odo?ci. |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-19, 00:49
|
|
|
strzelba napisał/a: | to mo?e warto by?oby zacz?? od siebie? |
A wod? sodow? nazywasz fakt, ?e wytkn??em szacownym magistrom b??dy gramatyczne? Czy mo?e po prostu chcesz odwróci? uwag? gawiedzi od w?a?ciwego tematu? Bo o mnie tu raczej nie rozmawiamy, tylko o Tobie, wzgl?dnie o "bynajmniej" i rozjemczych zap?dach Watchera. |
|
|
|
 |
Watcher
Hammer of Thor

Dołączył: 11 Lip 2005 Posty: 16839 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: 2007-12-19, 00:51
Baretki:  |
|
|
Tfu, kto? mnie zarazi? z tym "bynajmniej"
A poza tym, to wychodz? z za?o?enia i? nale?y odnosi? si? do czyjej? wypowiedzi (lub nie odnosi? wcale). A nie do wra?enia, jakie ono wywo?uje. Gdyby? próbowa? zbi? arystotelejskie poj?cie metafory wyja?nieniem z SJP: by?aby to podstawa do dyskusji. I do rozstrzygni?cia (bo tu nie ma wielkich marginesów interpretacyjnych, tu s? twarde definicje, racj? ma Strzelba lub Ty). Tymczasem zareagowa?e? szyderstwem, które nic nie wnosi poza wprowadzeniem negatywnej energii (a nie spuszczeniem nadmiaru wody sodowej).
Tak nawiasem: IMHO masz tu racj?, ewolucja poj?cia metafora ma si? niestety nijak do jego obecnego znaczenia (chyba, ?e S?ownik Poj?? Literackich wprowadza w tej mierze subtelniejsze rozró?nienia). |
_________________
 
Minas Kolmar | Dobywając Thanira | Słowa, słowa, słowa
Forget the promise of progress and understanding, for in the grim darkness of the far future there is only war. There is no peace amongst the stars, only an eternity of carnage and slaughter, and the laughter of thirsting gods. |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-19, 01:03
|
|
|
Watcher napisał/a: | A poza tym, to wychodz? z za?o?enia i? nale?y odnosi? si? do czyjej? wypowiedzi (lub nie odnosi? wcale). |
Lubi? odnosi? si? do tego, co mnie pobudza i inspiruje. Monotonne wyk?ady na temat ewolucji poj?cia niewiele mnie interesuj?. Po to jest Windows, ?ebym nie musia? uczy? si? obs?ugi DOSa. Tak samo z definicjami czy pochodzeniem pewnych s?ów - wystarczy mi obecne znaczenie, zreszt? ?adnego z kwestionowanych s?ów nie zwyk?em na co dzie? definiowa?.
Watcher napisał/a: | Gdyby? próbowa? zbi? arystotelejskie poj?cie metafory wyja?nieniem z SJP: by?aby to podstawa do dyskusji. |
Wybacz, ?e nie stan? do boju z oczytanym i starannie wyedukowanym magistrem po pi?ciu latach studiów i bóg wie ilu fakultetach. Wol? dyskusj? na poziomie przeci?tnego odbiorcy, a nie wym?drzanie si? w dziedzinach, w których jest si? bieg?ym (a póki co Strzelba robi? g?ównie to). Taka dysputa jest odrobin? ?atwiejsza w prowadzeniu.
Watcher napisał/a: | Tymczasem zareagowa?e? szyderstwem, które nic nie wnosi poza wprowadzeniem negatywnej energii (a nie spuszczeniem nadmiaru wody sodowej). |
LOL to nie szyderstwo, a negatywn? energi? wyczuwasz tylko Ty (no i mo?e Strzelba). Ja po prostu rozkoszuj? si? mo?liwo?ci? wymiany zda? z kim? z troch? innego kr?gu edukacyjnego, ot co.
Watcher napisał/a: | (chyba, ?e S?ownik Poj?? Literackich wprowadza w tej mierze subtelniejsze rozró?nienia). |
Na ca?e szcz??cie ?yjemy w wieku XXI, mówimy XXI-wiecznym, potocznym (a nie poetyckim) j?zykiem polskim i obowi?zuje nas g?ównie to, co jeste?my w stanie zrozumie?. S?ownik Poj?? Literackich z pewno?ci? wywraca do góry nogami ca?e nasze poj?cie o j?zyku. Jehowie dzi?ki, ?e mog? jeszcze u?ywa? mojego plebejskiego narzecza neos?owia?skiej polszczyzny |
|
|
|
 |
Propi
Baron


Dołączył: 11 Paź 2006 Posty: 363 Skąd: Tylko z Meksyku
|
Wysłany: 2007-12-19, 01:08
|
|
|
strzelba napisał/a: | Nie czepiam si? Twoich postów w temacie fotek i nie uwa?am tego za "fotograficzny be?kot" cho? u?ywasz terminów, których nie znam - to nie jest dla mnie woda sodowa. |
Wi?c s?ucham... jakich to terminów nie znasz? Bo jestem ciekaw, kiedy nadu?y?em j?zyka fotograficznego.
strzelba napisał/a: | A wod? sodow? i megalomani? nazywam prze?wiadczenie o wy?szym prawie do wyst?powania w imieniu ogó?u, jako stra?nik forum, czy kto? taki. |
I s?usznie, takie co? to megalomania w najczystszej postaci. A kto tak robi?
strzelba napisał/a: | Mo?e przesta? interpretowa? czyje? wypowiedzi, jako atak na siebie, najwyra?niej imputujesz innym swoje intencje. |
Nic nie imputuj?, reaguj? tylko na krew, która litrami zalewa mnie, gdy czytam niektóre wypowiedzi na tym forum. Póki co specjalnie mnie tu nikt nie atakowa?, zreszt? nie wiem dlaczego ktokolwiek mia?by to robi? - niczym cicha mysz, przemykam tylko, tu i ówdzie podrzucaj?c posta |
|
|
|
 |
strzelba
Arcyksiążę

Dołączył: 12 Lip 2005 Posty: 849 Skąd: Chodzie?
|
Wysłany: 2007-12-19, 01:10
|
|
|
Akurat mi ?adnego b??du tu nie wykry?e?, a ju? "bynajmniej" nie gramatycznego. Dla ?cis?o?ci nawet definicja ze s?ownika, któr? przytoczy?e? nie mówi, ?e porównanie jest metafor? ze spójnikiem.
Nie czepiam si? Twoich postów w temacie fotek i nie uwa?am tego za "fotograficzny be?kot" ani wym?drzanie si?, cho? u?ywasz terminów, których nie znam - to nie jest dla mnie woda sodowa.
A wod? sodow? i megalomani? nazywam prze?wiadczenie o wy?szym prawie do wyst?powania w imieniu ogó?u u?ytkowników ("bynajmniej" nie gawiedzi), jako stra?nik forum, czy kto? taki.
Co do odwracania uwagi od w?a?ciwego tematu, to w?a?nie Twoje posty s? (a raczej by?y w poprednim temacie tu najlepszym przyk?adem manipulacji) W?a?ciwy temat to wra?enia dotycz?ce ksi??ek.
Mo?e przesta? interpretowa? czyje? wypowiedzi, jako atak na siebie, najwyra?niej imputujesz mi z?e intencje. |
_________________ www.drugastrefa.net
Naukowo jest stwierdzone, ?e jak cz?owiek ma skleroz?, to dopiero wtedy sobie przypomina, jak to by?o w m?odo?ci. |
|
|
|
 |
Watcher
Hammer of Thor

Dołączył: 11 Lip 2005 Posty: 16839 Skąd: Chodzież
|
Wysłany: 2007-12-19, 01:17
Baretki:  |
|
|
Propi napisał/a: | Watcher napisał/a: | A poza tym, to wychodz? z za?o?enia i? nale?y odnosi? si? do czyjej? wypowiedzi (lub nie odnosi? wcale). |
Lubi? odnosi? si? do tego, co mnie pobudza i inspiruje. Monotonne wyk?ady na temat ewolucji poj?cia niewiele mnie interesuj?. Po to jest Windows, ?ebym nie musia? uczy? si? obs?ugi DOSa. Tak samo z definicjami czy pochodzeniem pewnych s?ów - wystarczy mi obecne znaczenie, zreszt? ?adnego z kwestionowanych s?ów nie zwyk?em na co dzie? definiowa?. | OK, rozumiem to stanowisko. Ale dlaczego nie wyrazi?e? go na samym pocz?tku?
A to, ?e Ciebie nie interesuje geneza danego problemu nie znaczy bynajmniej, ?e nie interesuje ona równie? mnie, czy kogokolwiek innego.
Cytat: | Watcher napisał/a: | Gdyby? próbowa? zbi? arystotelejskie poj?cie metafory wyja?nieniem z SJP: by?aby to podstawa do dyskusji. |
Wybacz, ?e nie stan? do boju z oczytanym i starannie wyedukowanym magistrem po pi?ciu latach studiów i bóg wie ilu fakultetach. Wol? dyskusj? na poziomie przeci?tnego odbiorcy, a nie wym?drzanie si? w dziedzinach, w których jest si? bieg?ym (a póki co Strzelba robi? g?ównie to). Taka dysputa jest odrobin? ?atwiejsza w prowadzeniu. | Chwila, ale problem polega na tym, i? Ty nie przenios?e? rozmowy na "poziom przeci?tnego odbiorcy". Najpierw zareagowa?e?, pardon, be?kotem. A pó?niej dopiero wyrazi?e? swoje zdanie (które jest spójne i dla mnie do przyj?cia).
Cytat: | Watcher napisał/a: | Tymczasem zareagowa?e? szyderstwem, które nic nie wnosi poza wprowadzeniem negatywnej energii (a nie spuszczeniem nadmiaru wody sodowej). |
LOL to nie szyderstwo, a negatywn? energi? wyczuwasz tylko Ty (no i mo?e Strzelba). Ja po prostu rozkoszuj? si? mo?liwo?ci? wymiany zda? z kim? z troch? innego kr?gu edukacyjnego, ot co. |
Cytat: | To jest po prostu LOL.
Jak tylko ustanowimy nagrod? za posta roku, zg?osz? Twoj? kandydatur? Smile
I'm speechless. Normalnie mnie oczy penkli. | To nie jest szyderstwo?
Cytat: | Watcher napisał/a: | (chyba, ?e S?ownik Poj?? Literackich wprowadza w tej mierze subtelniejsze rozró?nienia). |
Na ca?e szcz??cie ?yjemy w wieku XXI, mówimy XXI-wiecznym, potocznym (a nie poetyckim) j?zykiem polskim i obowi?zuje nas g?ównie to, co jeste?my w stanie zrozumie?. S?ownik Poj?? Literackich z pewno?ci? wywraca do góry nogami ca?e nasze poj?cie o j?zyku. Jehowie dzi?ki, ?e mog? jeszcze u?ywa? mojego plebejskiego narzecza neos?owia?skiej polszczyzny | Czyli je?eli okaza?oby si?, ?e wed?ug tego s?ownika strzelbowa definicja metafory nadal by?aby b??dna, to i tak nie by?oby to wa?ne? To jaki? bolszewizm j?zykowy jest
Jeszcze jedno:
Cytat: | A wod? sodow? nazywasz fakt, ?e wytkn??em szacownym magistrom b??dy gramatyczne? | Wytkn??e? mi b??d rzeczowy, za co zreszt? dzi?kuj? (i po?rednio podzi?kowa?em ju? wcze?niej). Nie jest to b??d gramatyczny, ale mniejsza z tym (cho? tym samym sam przyzna?e? si? do pope?nienia identycznego b??du, co ja; oczywi?cie dzi?kuj? za to). Chcia?bym jednak zaznaczy?, ?e nie rozmawiamy tu ani o Strzelbie, ani o Propim, ani o moich próbach rozjemczych. Dalsze wycieczki osobiste zaczn? kasowa?. |
_________________
 
Minas Kolmar | Dobywając Thanira | Słowa, słowa, słowa
Forget the promise of progress and understanding, for in the grim darkness of the far future there is only war. There is no peace amongst the stars, only an eternity of carnage and slaughter, and the laughter of thirsting gods. |
|
|
|
 |
|
phpBB by
przemo
|